ZDOBYWAMY PUCHAR

Data publikacji: 2020-12-17, autor: Maciej Kaliciński

Bielscy siatkarze po raz drugi z rzędu zdobyli Puchar Polski TAURON 1. ligi. W drugim meczu finałowym odnieśli szesnaste zwycięstwo z rzędu i sięgnęli po trofeum. Najlepszym graczem meczu wybrany został przyjmujący BBTS, Luciano Vicentin.

 

BBTS Bielsko-Biała - BKS Visła Bydgoszcz 3:2 (21:25, 25:20, 20:25, 25:22, 15:12)
Skład BBTS: 
Macionczyk, Kapelus, Siek, Krikun, Makowski, Hunek oraz Marek, Jaglarski (libero) Vicentin, Czetowicz, Gryc, Oniszk. 

MVP: Luciano Vicentin


Pierwsza partia spotkania rozpoczęła się od dwupunktowego prowadzenia bydgoszczan 2:0. Bardzo dobrze na zagrywce spisywał się Patryk Łaba. Gospodarze szybko odrobili straty, m.in. grając dobrze blokiem 3:4. W dalszej części BKS Visła powiększyła swoją przewagę 8:4. W ataku dobrze sobie radził Evgenii Karpiński oraz Jan Galabov 8:4. Do tego bielszczanie mieli spore problemy z dokładnym przyjęciem i wyprowadzeniem skutecznej pierwszej akcji 5:10. Warto podkreślić, że po stronie gości na środku siatki nie do zatrzymania był Mateusz Kowalski 14:10. BBTS w dalszej części miał problem, żeby znaleźć sposób, aby zatrzymać rozpędzonych przeciwników 13:19. Do tego w końcowej fazie tej premierowej odsłony meczu, siatkarze z Bielska-Białej nie wystrzegali się prostych błędów 17:23. Za to BKS Visła kontynuowała swoją dobrą, a przede wszystkim skuteczną grę. Nie dała sobie wyrwać z rąk wygranej 25:21.

Podopieczni Harry'ego Brokkinga wyciągnęli dość szybko wnioski z porażki. Kolejnego seta od dobrej zagrywki rozpoczął Wojciech Siek 4:2. Goście dzięki cierpliwej grze na siatce doprowadzili do remisu 4:4. W tym miejscu warto dodać, że po stronie BBTS-u dobrą zmianę dał Luciano Vicentin 8:8. W dalszej części gospodarze zaczęli budować swoją przewagę. W ataku coraz lepiej spisywał się Michał Makowski 16:13 oraz Oleg Krikun 18:13. W szeregach zespołu znad Brdy z kolei pojawiło się trochę problemów z przyjęciem. Tym razem to bielszczanie nie pozwolili przeciwnikom już nawiązać równorzędnej walki. Tę partię zakończył asem serwisowym Krikuna 25:20.

Set numer trzy zaczął się od równej gry punkt za punkt 3:3 i 5:5. Kiedy w polu serwisowym po stronie BKS Visły Bydgoszcz pojawił się Mariusz Marcyniak, drużyna przyjezdnych odskoczyła na kilka oczek 13:7. Co prawda, BBTS przy zagrywce Pawła Gryca zniwelowali stratę do trzech oczek 12:15, ale w dalszej części sytuację na parkiecie kontrolowali podopieczni Marcina Ogonowskiego 18:14. W końcówce przyjezdni bardzo dobrze prezentowali się w bloku, m.in. Łaba 20:14. Przy odpowiedniej koncentracji zawodnicy z Bydgoszczy bez większych problemów zwyciężyli w tym secie 25:20. Ostani punkt ze środka zdobył Kowalski.

Kolejna odsłona spotkania do stanu 5:5 była równa. Następnie ręki w polu serwisowym nie zwalniał Gryc 7:5. Do stanu 13:13 obie ekipy grały równo. Dopiero w połowie tej partii BBTS odskoczył na dwa oczka 15:13. Na środku świetnie sobie radził Adrian Hunek. Bydgoszczanom nie można było odmówić waleczności. Do końca toczyli zacięty bój, ale ostatecznie więcej zimnej krwi zachowali gospodarze. Ostatni punkt na wagę remisu w tym spotkaniu z lewego skrzydła zdobył Makowski 25:22.

Tie-break rozpoczął się od błędu Łaby w polu serwisowym. Chwilę później dobrym atakiem z prawego skrzydła popisał się Gryc 2:0. Bydgoszczanie na początku tego piątego seta mieli problemy z dokładnym przyjęciem 1:4. Z kolei w polu serwisowym taktyczną zagrywką świetnie popisywał się Siek 6:2. Przed zamianą stron BBTS prowadził 8:5. Siatkarze BKS Visły walczyli do końca 6:8. Dzięki serwisowi Galabova zniwelowali startę do jednego oczka 11:12. Do końca nie brakowało emocji. W ostatnich akcjach nerwy na wodzy utrzymali gospodarze. Ostatni punkt na wagę zwycięstwa i obrony trofeum z lewego skrzydła zdobył Vicentin 15:12.

Transmisja telewizyjna Polsat Sport

Relacja punktowa www.tauron1liga.pl 
 

 

 

wykonanie: Strony internetowe Bielsko-Biała

Zdjęcie drużynowe
Wersja na bardzo duże ekrany / stacje robocze Wersja na duże ekrany / laptopy Wersja na tablety Wersja na smartfony