K.Bieńkowski: Dostaję szansę

Data publikacji: 2017-03-13, autor: Maciej Kaliciński

Od kilku meczów w pierwszym składzie naszej drużyny pojawia się Krzysztof Bieńkowski, prezentujemy wywiad Strefy Siatkówki z naszym młodym rozgrywającym.

 

Podjęliście we własnej hali wicemistrza Polski, Asseco Resovię Rzeszów. Niestety nie udało się powtórzyć rezultatu z Podpromia, gdzie przegraliście po tie-breaku. Z jakim nastawieniem weszliście na boisko w tym starciu?

Krzysztof Bieńkowski: – Zdawaliśmy sobie sprawę, że będzie nam tutaj ciężko wywalczyć jakiekolwiek punkty. Wyszliśmy na parkiet z takim samym nastawieniem jak zwykle. Naszym celem było powalczyć i spróbować ugrać seta, dwa, może trzy – gdyby się udało, byłoby super. W sytuacji, w jakiej aktualnie się znajdujemy, każdy punkt jest nam teraz naprawdę bardzo potrzebny. Chcieliśmy spróbować zdobyć jakieś punkty, ale niestety nie udało się. Teraz jedziemy do Szczecina na chyba najważniejszy aktualnie mecz.

Czyli kontynuujecie zasadę – co wygraliście w pierwszej rundzie, powtarzacie w drugiej?

– Chyba tak. (śmiech) Byłoby bardzo dobrze, gdyby tak się stało i na to liczymy.

Macie za sobą ciężki sezon przygotowawczy, zmiany trenerów i liczne kontuzje, które nie dają wam ostatnio spokoju.

– To prawda, mamy obecnie bardzo dużo problemów zdrowotnych, ale w końcowej fazie sezonu to już chyba normalne w każdym zespole. Walczymy tym, co mamy. Każdy, kto jest w pełni sił, w pełnej albo chociaż częściowo dobrej dyspozycji, wychodzi na boisko i daje z siebie sto procent, żeby dokończyć ten sezon. Musimy zagrać do końca i wywalczyć to utrzymanie się w PlusLidze.

Mówi się, że kiedy robi się ciasno w czołówce, to są dodatkowe emocje, ale w dolnych rejonach tabeli też aktualnie trwa walka o być albo nie być.

– To prawda, jest bardzo ciasno. Chcąc utrzymać się w lidze, nie mamy wyjścia – musimy wygrać przynajmniej jeden mecz. Jedno spotkanie, może dwa… Przed nami zostały tak naprawdę tylko trzy kolejki, więc wszystko jeszcze jest otwarte. Wszystko się może zdarzyć i tego też się trzymamy.

Jak oceniłbyś obecnie swoją dyspozycję?

– Mogę śmiało powiedzieć, że jestem w pełni formy. Gram coraz więcej, dostaję szansę od trenera i coraz częściej wchodzę na boisko. Staram się to wykorzystywać. Mam nadzieję, że w tym składzie, w którym obecnie jesteśmy i gramy, uda się wywiązać z założonego przez nas planu.

 

Rozmawiała Klaudia Piwowarczyk

wykonanie: Strony internetowe Bielsko-Biała

Zdjęcie drużynowe
Wersja na bardzo duże ekrany / stacje robocze Wersja na duże ekrany / laptopy Wersja na tablety Wersja na smartfony