Jesteśmy w finale!

Data publikacji: 2021-04-22, autor: Maciej Kaliciński

Siatkarze BBTS Bielsko-Biała awansowali do finału TAURON 1. ligi. Bielszczanie po zaciętym pięciosetowym meczu pokonali BKS Visłę Bydgoszcz. Najlepszym zawodnikiem spotkania wybrany został Oleg Krikun.

 

BBTS Bielsko-Biała - BKS Visła Bydgoszcz 3:2 (27:25, 21:25, 26:28, 25:16, 15:6)
Skład BBTS: 
Macionczyk, Piotrowski, Cedzyński, Krikun, Makowski, Siek oraz Marek, Jaglarski (libero) Vicentin, Gryc, Czetowicz. 

MVP: Oleg Krikun

 

Stan rywalizacji do dwóch zwycięstw: 2:0 dla BBTS. 

 

 

Goście nabrali wiatru w żagle przy zagrywce Patryka Łaby, dzięki czemu wypracowali trzypunktową przewagę (8:11). Wtedy też Harry Brokking poprosił o przerwę. Czas podziałał doskonale na bielskich zawodników, którzy najpierw zrzucili Łabę z zagrywki, dzięki atakowi Makowskiego. Po chwili bielski przyjmujący zablokował w pojedynkę Karpińskiego, dwa asy dołożył Jarek Macionczyk i to Marcin Ogonowski był zmuszony wziąć przerwę dla swojego zespołu (13:11). Goście odpowiadali atakami Łaby z VI strefy, jednak bielszczanie kontrolowali dystans (20:17). Po skutecznej kontrze bielszczan drugą przerwę wykorzystał szkoleniowiec BKS. Po niej trzy punkty z rzędu padły łupem gości, którym znowu pomógł Łaba w polu serwisowym. Na boisku rozgorzała gra na przewagi, którą bielszczanie wygrali do 25.
Początek drugiego seta to gra punkt za punkt, oba zespoły wychodziły na nieznaczne prowadzenie za sprawą asów serwisowych. Gdy dwoma dobrymi serwisami popisał się Łaba o pierwszy czas poprosił Harry Brokking. Przyjezdni nie tracili na jakości i dowieźli bezpiecznie przewagę do końca seta wygrywając do 21.
Trzecią partię lepiej rozpoczęli bielszczanie, którzy wypracowali dwupunktową przewagę. Podopieczni Harrego Brokkinga popełniali jednak błędy w polu serwisowym - cztery kolejne zepsute zagrywki bielskiej ekipy dawały łatwe punkty gościom. Zawodnicy z Bydgoszczy wyszli na prowadzenie po asie serwisowym Jana Galabova (10:11). Po dwóch nieudanych atakach Krikuna o czas poprosił Harry Brokking (16:18).  Bielszczanie odwrócili wynik, prowadzili 23:22, ale znów Patryk Łaba w końcówce przechylił szalę zwycięstwa na korzyść BKS-u.
Czwartego seta znów lepiej zaczęli miejscowi (5:2), ale znów popełniali sporo błędów, które pozwoliły gościom doprowadzić do remisu (8:8). Wtedy jednak dobrymi zagrywkami popisał się Bartek Cedzyński, dzięki czemu znów BBTS prowadził trzema oczkami (11:8). Tym razem Jarek Macionczyk i spółka nie dali przyjezdnym się dogonić i wygrali pewnie do 16.
Piątego seta udanymi atakami otworzyli atakujący obu zespołów. Bielszczanie szybko przejęli inicjatywę, mocne zagrywki Makowskiego odrzuciły rywali od siatki (5:2). Jan Galabov próbował poderwać kolegów do walki (5:4). Jednak od tego momentu na boisku panowała tylko jedna drużyna. Bielscy zawodnicy bezlitośnie punktowali rywali, a świetną serią na zagrywce popisał się Oleg Krikun. Rosjanin poprowadził w tie-breaku swój zespół do pewnego zwycięstwa. Rywalizację w półfinale zakończył Michał Makowski atakiem z lewego skrzydła.


W finale rozgrywek BBTS zmierzy się z LUK Politechniką Lublin, pierwszy mecz już w najbliższy czwartek w Lublinie. Rywalizacja w finale będzie toczyć się do trzech zwycięstw.

 

wykonanie: Strony internetowe Bielsko-Biała

Zdjęcie drużynowe
Wersja na bardzo duże ekrany / stacje robocze Wersja na duże ekrany / laptopy Wersja na tablety Wersja na smartfony