Bartłomiej Oniszk: Stać nas na awans

Data publikacji: 2021-08-23, autor: Klaudia Piwowarczyk

Zbudowany na środku siatki fundament w ekipie BBTS Bielsko-Biała pozostaje na kolejny sezon w niezmienionym składzie. Wśród czworga zawodników ponownie znalazł się Bartłomiej Oniszk, dla którego będzie to już czwarty rok w zespole z Podbeskidzia. - Niewiele zabrakło abyśmy osiągnęli swój wymarzony cel i awansowali do PlusLigi. Myślę, że niedosyt po ostatnich porażkach przekształcił się u mnie w mobilizację na kolejny sezon i jeszcze większe zaangażowanie w każdy trening i mecz – komentuje nasz środkowy.


Będzie to już twój czwarty sezon w barwach BBTS Bielsko-Biała. Zadomowiłeś się chyba w tym klubie?


Bartłomiej Oniszk: - Tak, zdecydowanie zadomowiłem się w klubie jak również w samym mieście Bielsko-Biała.  Czuje się tu bardzo dobrze, dlatego zdecydowałem się pozostać na kolejny sezon.  Mam tu możliwość rozwoju i współpracy zarówno z doświadczonymi zawodnikami jak i trenerem.


Jesteś jednym z zawodników, którzy doświadczyli wszystkich szans na awans do PlusLigi i byli o włos od jej wykorzystania. Czy ten niedosyt po każdym z tych incydentów gdzieś się przejawiał również u ciebie?


- Po każdym z przegranych meczów pozostaje niedosyt. Najbardziej dotkliwa porażka z mojego siatkarskiego życia to przegrany finał z Lublinem w poprzednim sezonie, ponieważ niewiele zabrakło abyśmy osiągnęli swój wymarzony cel i awansowali do PlusLigi. Myślę, że niedosyt po ostatnich porażkach przekształcił się u mnie w mobilizację na kolejny sezon i jeszcze większe zaangażowanie w każdy trening i mecz.


Czego twoim zdaniem zabrakło w końcówce poprzedniego sezonu, a co mogło nam dać ten upragniony awans?


- Moim zdaniem jest kilka rzeczy, które mogliśmy zrobić lepiej lub inaczej, lecz w tej chwili musimy oczyścić głowy i skupić się na przygotowaniach do przyszłego sezonu. Myślę, że w wielu akcjach meczów finałowych zabrakło nam po prostu szczęścia.


Jak już wspomnieliśmy - klub jest ci od ostatnich czterech lat bardzo bliski. Znasz go na tyle dobrze, że możesz obiektywnie ocenić, jak funkcjonuje. Oceniając całokształt działań klubu jesteś w stanie stwierdzić, że stać go na to, aby znaleźć się w najwyższej klasie rozgrywkowej i sprostać stawianym przez PlusLigę warunkom?


- BBTS Bielsko-Biała jest dobrze prosperującym klubem, stabilnym pod każdym względem i mogę z całym przekonaniem powiedzieć, że stać nas na awans i godne reprezentowanie miasta w najwyższej klasie rozgrywkowej.


Na pozycji środkowego w nadchodzącym sezonie nie zaszły żadne zmiany. Czy twoim zdaniem to może zadziałać na naszą korzyść? Fundament na środku siatki będzie jeszcze silniejszy niż w ubiegłym roku?


- Uważam, że jako środkowi tworzymy bardzo zgraną ekipę, mamy do siebie zaufanie i wspieramy się w każdej sytuacji. Brak zmian na tej pozycji uważam za duży plus i myślę, że przyniesie to korzyści w nadchodzącym sezonie. Gramy ze sobą na tyle długo, że znamy swoje umiejętności i to pomaga nam w ciągłej rywalizacji o miejsce w podstawowym składzie.


Nadal jesteś młodym zawodnikiem, który przychodząc do klubu z Bielska-Białej miał jasny cel, a był nim rozwój. Jak oceniasz z perspektywy poczyniony przez siebie sportowy progres?


- Przychodząc do klubu trzy lata temu wiedziałem, że muszę zrobić duży progres, aby móc grać na równi z chłopakami na mojej pozycji.  Myślę , że w dużej mierze udało mi się to dzięki pomocy trenerów i zawodników, którzy dawali mi wskazówki i zawsze służyli pomocą. Ciągle chcę się rozwijać i wiem, że przy dalszej ciężkiej pracy osiągnę wyższy poziom.


Jak współpracuje ci się z trenerem Harrym Brokkingiem?


- Harry Brokking jest doświadczonym i wymagającym trenerem, który zawsze wie, czego oczekuje od swoich zawodników. Ma zawsze wysoko postawione cele, dzięki czemu zawiesza nam ciąglę wyższą poprzeczkę. Pracuję z trenerem już półtora roku i uważam, że rozwinąłem dzięki niemu swoje umiejętności i poczyniłem progres.


Z zewnątrz kreujesz się na dość spokojnego i opanowanego gracza. Czy rzeczywiście tak jest? Czy to wyłącznie „maska” sportowca, w której zawiera się ta koncentracja i skupienie?


- Na ogół jestem spokojnym i opanowanym człowiekiem, lecz siatkówka  to nieprzewidywalny sport, w którym każdemu zawodnikowi  czasem puszczają nerwy. W moim przypadku pozwalam sobie na taki "luz" tylko na treningach, z kolei na meczu staram się być skoncentrowany i opanowany.


Czego wymagasz od siebie przed nadchodzącymi rozgrywkami?


- Od siebie wymagam 100% zaangażowania w każdy trening i mecz. Wiem, że dam z siebie wszystko aby spełnić w tym sezonie nasz wspólny cel jakim jest awans i jak najlepsza gra całego zespołu.


Czego wymagasz od zespołu w tym sezonie?


- Dokładnie tego samego czego wymagam od siebie.

wykonanie: Strony internetowe Bielsko-Biała

Zdjęcie drużynowe
Wersja na bardzo duże ekrany / stacje robocze Wersja na duże ekrany / laptopy Wersja na tablety Wersja na smartfony