WRAAAAAACAMY !!!!

Trzy mecze przeciwko MKS Będzin wystarczyły siatkarzom BBTS Bielsko-Biała, by móc cieszyć się z awansu do PlusLigi. Droga do finału wiodła przez Warszawę i Bydgoszcz. Nasz drużyna w decydującej fazie sezonu pozostała niepokonana, ale aż pięć spotkań (z siedmiu) kończyło się po tie-breakach.

Do rozgrywek ekipa z Podbeskidzia przystąpiła z jasno nakreślonym celem do zrealizowania. W zespole zaszły zmiany. Z drużyną pożegnał się między innymi atakujący Oleg Krikun, a jego miejsce zajął Amerykanin Jake Hanes. Bielsko-Białą na Będzin zamienili także Kajetan Marek oraz Michał Makowski. Do Warszawy wrócił Dominik Jaglarski, a Luciano Vicentin przeniósł się do Niemiec. Zespół opuścił także Damian Czetowicz i Bartek Oniszk. Do zespołu dołączyli: Bartek Fijałek, Kacper Ledwoń, Bartek Pietruczuk, Radek Gil, Ryan Coenen, Dawid Waligóra oraz Jan Lesiuk. W trakcie trwania rozgrywek na przeprowadzkę do Jastrzębskiego Węgla zdecydował się Bartek Cedzyński. Lukę po nim zapełnił pozyskany z Norwida Częstochowa, Mateusz Zawalski.

Sezon był długi i obfitował w zloty i upadki. Co jednak najważniejsze nasza drużyna zakończyła rundę zasadniczą na pozycji lidera tabeli i tego pierwszego miejsca nie oddaliśmy aż do samego końca. Na podsumowania przyjdzie jeszcze czas. Na razie skupiamy się na świętowaniu sukcesu, ale także zakasujemy rękawy i zabieramy się do pracy.

Nasi siatkarze udowodnili, że marzenia się spełniają. Wystarczy w nie wierzyć i ciężko pracować. My wierzyliśmy od początku, a zawodnicy ciężko pracowali od pierwszego do ostatniego dnia.

Ostatni mecz finałowy pokazał, że Bielsko-Biała zasługuje na PlusLigę, że kibice, którzy mimo późnej pory rozgrywania spotkania wypełnili szczelnie halę pod Dębowcem zasługują na najwyższą klasę rozgrywkową. Takie dni jak ten wczorajszy nie zdarzają się często. Wczoraj byliśmy świadkami tworzenia się historii, otworzyliśmy kolejny rozdział w historii klubu i oby ten sen trwał jak najdłużej...