Rewelacyjny dwumecz
Za siatkarzami BBTS Bielsko-Biała już 10 zwycięskich meczów z rzędu. W miniony wtorek i środę przekonująco pokonali zawodników LUK Politechniki Lublin, która – podobnie jak BBTS – chce wywalczyć awans do siatkarskiej Plusligi.
Z uwagi na składy obu drużyn było jasne, że na boisku będzie się dużo działo. Bielszczanie napędzeni świetną zwycięską serią chcieli potwierdzić swoją pozycję w ligowej tabeli odnosząc kolejne – po pokonaniu BKS Visły Bydgoszcz – zwycięstwo z mocnym zespołem. Już początek wtorkowego meczu wskazywał, że zawodnicy Harrego Brokkinga bardzo poważnie potraktowali mecz z lublinianami. Bielska maszyna rozkręciła się niesamowicie a bezradni przyjezdni przez pierwsze dwa sety mieli poważne trudności z nawiązaniem wali z gospodarzami. Siła ofensywna naszej ekipy była nie do zatrzymania – w polu zagrywki panowali Oleg Krikun i Slava Tarasov, ręki nie zwalniali Michał Makowski i Jarek Macionczyk. Fantastycznie spisywała się także defensywa – bielszczanie zanotowali w całym meczu 11 punktowych bloków wobec zaledwie jednego po stronie przyjezdnych. Dopiero w trzeciej odsłonie goście – po dokonaniu radykalnych zmian w swoich szeregach – postawili się miejscowym. LUK miał nawet piłkę setową, jednak w decydujących momentach trzeciej odsłony to BBTS zachował więcej zimnej krwi i odniósł dziewiąte ligowe zwycięstwo z rzędu. Dla drużyny z Lublina były to pierwsze stracone sety, punkty i przegrany mecz w sezonie. MVP spotkania wybrany został Jarosław Macionczyk, który zaliczył kolejny świetny występ w bieżących rozgrywkach.
W środę LUK Politechnika Lublin miała okazję do rewanżu w meczu pucharowym. Trener Maciej Kołodziejczyk dokonał roszad w składzie – w kwadracie dla rezerwowych pozostali Grzegorz Pająk, Szymon Romać czy Wojciech Sobala. BBTS rozpoczął w identycznym zestawieniu, co dzień wcześniej. Przyjezdni znacznie lepiej zagrywali, przez co BBTS musiał ratować się grą na wysokiej piłce. Bielszczanie przetrwali jednak świetny okres gry lublinian i w połowie premierowej odsłony przejęli inicjatywę i pewnie wygrali. Drugiego seta z wielkim animuszem rozpoczęli przyjezdni, którzy szybko wypracowali sporą przewagę sięgającą nawet ośmiu punktów. Z czasem bielszczanie zaczęli jednak odrabiać straty za sprawą dobrych zagrywek (Hunek, Piotrowski, Gryc), jednak w końcówce zabrakło postawienia kropki nad i – mieliśmy kontrę na remis po 23, jednak atak Sergieja Kapelusa został zablokowany.
W kolejnych dwóch setach mecz wrócił pod kontrolę gospodarzy, którzy prowadzeni przez swojego lidera w ataku – Olega Krikuna – zwyciężyli ostatecznie lublinian 3:1 i awansowali do ćwierćfinału Pucharu Polski, w którym podejmą drużynę z Plusligi.
W sobotę 21 listopada BBTS rozegra na wyjeździe mecz z Lechią Tomaszów Mazowiecki. Spotkanie będzie można oglądać w aplikacji IPLA TV – początek o godzinie 17.00.
Mecz pucharowy: